,,O robakach słów kilka"

,,O robakach słów kilka"

Natura niestety wykształciła cały arsenał endopasożytów (czyli pasożytów wewnętrznych- potocznie nazywanych robakami), który czatuje na nas prawie na każdym kroku w środowisku. Ulubionym miejscem przebywania ich jaj i larw jest zanieczyszczona ziemia. Ludzie, żeby się  przed nimi uchronić, często myją ręce (a przynajmniej powinni). Pies czy kot, który pyskiem kontaktuje się z ziemią, bezpośrednio naraża się na inwazję. W jaki sposób szkodzą zwierzętom? Robaki oprócz tego, że „zabierają”  cenne składniki odżywcze gospodarzowi z pokarmu, również trują go swoimi produktami przemiany materii. Zwierzę, które jest z pozoru dobrze karmione tak naprawdę jest niedożywione i może mieć niedobory różnych składników, co mocno odbija się na jego zdrowiu. KUDŁATEK pragnie obalić dwa bardzo częste mity, z którymi spotyka się na co dzień.

Mit 1
. Mój kot nie wychodzi na dwór. Nie trzeba go odrobaczać.
Niestety ryzyko inwazji również istnieje. Larwy i jaja endopasożytów do naszych domów przenosimy my sami,  nieświadomie, na podeszwach naszego obuwia. Kilkusekundowy kontakt z takim butem lub podłogą, po której stąpał wystarczy.
 
Mit 2. „Mój pies nie ma robaków, przecież widziałbym je w kale!” Niestety to stwierdzenie również nie jest prawdziwe- robaki zamieszkujące przewód pokarmowy mają się świetnie- niekończący się dopływ pokarmu sprawia, że „kurczowo” trzymają się jelit i zrobią wszystko, by ich nie opuścić. Czyli w kale nawet mocno zarobaczonego zwierzęcia najczęściej nie ujrzymy gołym okiem robaków. Należy również nadmienić, że niektóre robaczyce są zoonozami, czyli są niebezpieczne dla ludzi. Nasz pupil oprócz miłości i wierności może nam również „przekazać niechcianych lokatorów”.Z tych powodów KUDŁATEK zaleca regularne stosowanie preparatów przeciwko endopasożytom, najlepiej raz na kwartał, u wszystkich zwierząt.
 
 
Kontakt z KUDŁATKIEM

tel. 579 873 929
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
FB: facebook.com/gabinet.kudlatek

Do zobaczenia!