Blog
Sterylizacja - wykonywać czy nie?
Witamy po dłuższej przerwie. Chcemy szerzej omówić wciąż żywy temat sterylizacji i kastracji zwierząt towarzyszących. Dziś skupimy się na samicach – pod lupę weźmiemy suczki i kotki.
Za każdym razem, gdy w naszym gabinecie pada pytanie „czy warto sterylizować” nasza odpowiedź brzmi stanowczo tak (nie dotyczy to zwierząt przeznaczonych do celów hodowlanych). Pomijając już takie aspekty jak niechciane ciąże, zmianę zachowania zwierzęcia podczas rui (ucieczki, agresja, krwawienie z dróg rodnych itp.) zabieg przynosi bardzo wiele korzyści zdrowotnych dla zwierzęcia.
Ovariohysterectomia -potocznie zwana sterylizacją, (choć właściwie to kastracja) jest zabiegiem pozwalającym na skuteczne uzyskanie trwałej niepłodności. Polega na chirurgicznym usunięciu macicy i jajników. Wykonywany jest w znieczuleniu ogólnym. Dzisiejsze metody pozwalają na wykonanie go z niewielkich cięć powłok co znacznie skraca czas gojenia i powrotu do pełnej aktywności zwierzęcia.
Zabieg zawsze zalecamy wykonać przed pierwszą cieczką/rujką co znacznie obniża ryzyko wystąpienia późniejszych powikłań. Zasada ta nie dotyczy suczek ras dużych i olbrzymich- ze względu na dłuższy rozwój układu kostno-ruchowego bezpieczniej jest wykonać go po drugiej cieczce.
Jednym z często występujących powikłań niesterylizowania, które chcemy omówić trochę szerzej jest ropomacicze.
„Jest to schorzenie macicy przebiegające z nagromadzeniem ropy w jej świetle. Występuje przeważnie u starszych suk (4-8 letnich), ale zdarza się również u młodych zwierząt po stosowaniu hormonów. Zakażeniu sprzyjają zaburzenia związane z długim oddziaływaniem estrogenów na macicę (przedłużona cieczka, torbiele jajnikowe, aktywne hormonalnie nowotwory jajnika) oraz stosowanie estrogenów w celu zapobiegania nidacji (zagnieżdżenia zarodka). Hormony te powodują zmiany w endometrium (błonie śluzowej macicy), obniżenie odporności lokalnej, zmniejszenie motoryki macicy i zamknięcie szyjki macicy. Podobny efekt dają progestageny podane zbyt późno – w proestrus- w celu przerwania cieczki. Około 20% przypadków ropomacicza jest wynikiem stosowania hormonów” („Zaburzenia rozrodu psów i kotów” S. Zduńczyk, T. Janowski)
Ropomacicze występuje w dwóch formach- zamkniętej i otwartej.
Forma zamknięta często początkowo nie daje żadnych objawów. Mogą one wystąpić nawet 3 miesiące po ostatniej cieczce. Do najczęstszych należą polidypsja i poliuria (zwierzę dużo pije i oddaje zdecydowanie więcej moczu), utrata apetytu, osowiałość, wymioty, biegunka i niedowład tylnych kończyn,
Forma otwarta przebiega nieco inaczej, gdyż ma miejsce ropny, czasem podbarwiony krwią wypływ z dróg rodnych z jednoczesnym brakiem lub obecnością wcześniej wymienionych objawów.
W przypadku formy zamkniętej niejednokrotnie rozwija się wstrząs i może dojść do pęknięcia macicy, które może zakończyć się śmiercią zwierzęcia.
Najskuteczniejszą metodą leczenia jest szybkie wykonanie zabiegu OVH, po wcześniejszym ustabilizowaniu stanu zwierzęcia. U młodych zwierząt z otwartą formą rozważa się próby leczenia zachowawczego.
Nie ulega wątpliwości, że najlepiej jest zapobiegać- wykonać zabieg sterylizacji w wieku młodzieńczym.
Poza ropomaciczem do często obserwowanych powikłań zaliczamy m.in. nowotwory gruczołu mlekowego, przewlekłe zapalenie błony śluzowej macicy, torbielowaty rozrost gruczołów błony śluzowej macicy, nowotwory macicy i inne.
Na koniec chcemy dodać, że po sterylizacji rzadko mogą wystąpić efekty uboczne, takie jak przybieranie na wadze, nietrzymanie moczu (szczególnie duże suczki) lub zaburzenia okrywy włosowej. Otyłości można zapobiegać zmianą żywienia, zwiększeniem aktywności zwierzęcia, nietrzymanie moczu natomiast można skutecznie leczyć farmakologicznie.
Podsumowując, sterylizacja pomimo sporadycznie występujących efektów ubocznych jest zabiegiem przynoszących bardzo wiele korzyści zdrowotnych, niejednokrotnie przedłużającym życie. No i zdecydowanie najgorszą opcją dla zwierzęcia jest stosowanie antykoncepcji hormonalnej.
Względy zdrowotne również przemawiają za kastracją samców, ale o tym szerzej napiszemy w oddzielnym artykule.
Na zdjęciu wprowadzającym do artykułu znajduje się 10 letnie suczka Czika, która przeszła w naszym gabinecie operację ropomacicza. W chwili obecnej jest po kontrolnych badaniach krwi, które się poprawiają.
tel. 579 873 929
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
FB: facebook.com/gabinet.kudlatek
Do zobaczenia!